Gdyby James Bond i Terminator mieli dziecko, to nazywałoby się ono Rico i było bohaterem gry Just Cause 2.
Fabuła gry: rozwalanie wszystkiego dookoła.
Miejsce akcji: 400 mil kwadratowych. Tak, do rozwalenia…
Efekty graficzne: śliczne wybuchy i zgliszcza tego, co rozwaliliśmy.
Atrakcje dodatkowe: jeszcze więcej rozwalania.
Brzmi to niezwykle głupio, ale… o to właśnie chodzi. Just Cause 2 opiera się na nieskrępowanej logiką i realizmem radości z rozwałki. Cała reszta jest nawet nie na drugim, a na trzecim planie.
W demie, które już 4 marca będzie dostępne na PC, Xbox 360 i Playstation 3, dostaniemy do dyspozycji jedną z wysp archipelagu. A dokładnie 35 mil kwadratowych tropikalnego raju (cały teren w grze ma liczyć sobie 400 mil kwadratowych niemal całkiem otwartego terenu, czyli coś na kształt tego, co mieliśmy w Far Cry 2, tylko w znacznie większej skali).
Będą miasta, wioski, górami, lasy i mnóstwo różnych instalacji do rozwalenia.
Bardziej szczegółowa lista celów prezentuje się tak:
Bazy wojskowe, komory z biopaliwem i rządowe budynki do zniszczenia. Wojskowe pojazdy, motorower, helikopter, samolot, mini van… do zniszczenia. Lub przejęcia przez naszego bohatera, agenta Rico.
Agent Rico umie wszystko. Biega, skacze, strzela. Taki Jamek Bond wymieszany z Terminatorem. W grze zrezygnowano z realizmu na rzecz widowiskowości i wybuchowości. Demo ma zaś graczy przekonać, że była to niezwykle udana decyzja.
– Demo Just Cause 2 jest po prostu olbrzymie i jest w nim tyle do zrobienia, że warto je ukończyć kilkakrotnie – zachwala Lee Singleton, kierownik generalny Square Enix London Studios, wydawcy gry. – To zdecydowanie jedno z największych i dających największą swobodę dem wszechczasów i żaden fan gier z otwartym światem nie powinien go przegapić.
Faktycznie, z opisu dema wychodzi na to, że jest większe niż niejedna gra.
Demo gry Just Cause 2 będzie dostępne 4 marca na Playstation Network, Xbox LIVE Marketplace i na platformie Steam.